niedziela, 23 grudnia 2012

22. Uśmiech wart miliony przeznaczony jest dla mnie.


Wychodząc z samolotu poczułam zimny listopadowy wiatr buchający mi w twarz. Ubrana jedynie w żakiet zmierzałam w kierunku głównego holu rzeszowskiego lotniska. 
Po chwili zauważyłam moich najbliższych - mamę, tatę oraz brata. Uśmiechnęłam się na ich widok.  
Brakowało mi ich, tak bardzo. 
- A co ty taka szczęśliwa ? - zaśmiał się mój tata. 
- No wiesz.. 
- No ? - nagliła mnie mama. 
- Wyniki są bardzo pozytywne. - zaśmiałam się. - A gdzie Zbyszek ? 
- Kazał Cię przeprosić, ale musiał nagle jechać do klubu. A i masz tu kluczyki do jego mieszkania. 
- Po co ? 
- No bo mówił, żebyś tam od razu przyjechała, bo ma dla Ciebie jakąś niespodziankę. 
- Niespodziankę ? 
- No tak, ale chodź już. - zaśmiał się mój brat. 

Droga z lotniska pod mieszkanie Zbyszka minęła w rekordowym tempie. Pół godzinną przeprawę przez miasto umililiśmy sobie rozmową oraz śmiechem. Opowiedziałam im co wydarzyło się przez te 2 tygodnie, a oni odwzajemnili mi się tym samym. 
Parę minut po 17 siedziałam w mieszkaniu Bartmana. 
Urządzone było w nowoczesnym stylu. Widać było że jest nowe, ponieważ czuć jeszcze było zapach świeżego drewna, z którego zbudowane były meble. 
Po paru minutach usłyszałam odgłos otwieranych drzwi. Zerwałam się z krzesła, na którym aktualnie się znajdowałam i wpadłam w ramiona ukochanego. Okręcił mnie o 360 stopni i postawił na ziemi całując moje wargi. Tak bardzo mi ich brakowało, chociaż widziałam go tydzień temu bardzo stęskniłam się za jego ciepłym oddechem, mocnym zapachem perfum, głosem, śmiechem  nierozsądnymi pomysłami oraz chyba najbardziej za uśmiechem. Uśmiechem wartym miliony. 
- Moja ! - uśmiechnął się do mnie czule Zbyś. 
- Jaką masz dla mnie niespodziankę ? - zaśmiałam się. 
- W zasadzie to był tylko pretekst, ale możemy pójść razem do kina. 
- Z Tobą zawsze. - zaśmiałam się. 

Tak spędziłam kolejne 2 tygodnie, prawie codziennie się widywaliśmy nasza miłość była z dnia na dzień coraz potężniejsza. 
Chociaż znaliśmy się stosunkowo krótko to wiedziałam, że to z nim chce spędzać każdą wolną chwilę. W ciągu 2 tygodniu pokłóciliśmy się parę razy, ale zaraz znów się godziliśmy. Czułam się z nim wyśmienicie. Spotkałam się z Gosią oraz z Michałem, który był w ostatnim czasie pochłonięty planowaniem ślubu. Kryśkę także odwiedziłam parę razy. Kiedy powiedziałam jej o tym, że spotykam się ze Zbyszkiem uśmiechnęła się tajemniczo i powiedziała : " Wiedziałam, to było widać po pierwszym waszym spojrzeniu, że coś z tego będzie".  
Pod koniec mojego pobytu w Polsce moje zawsze długie, proste włosy opadły. Zimną i nagą, okrągłą głowę okrywały jedynie różnego rodzaju chusty. 
Czułam się dobrze, lekarze na badaniach zapewniali, że wszystko jest w porządku i z taką też świadomością pojechałam na kolejną, ostatnią już dawkę chemii. 

14 grudnia stawiłam się w paryskiej klinice na tygodniowy "maraton" walki z bólem. 
W Paryżu miałam spędzić tydzień, tydzień od którego zależało bardzo wiele.  


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 

Wiem, że krótki. 

Jastrzębski Węgiel - Resovia 3:0 
Co tu mówić o tym meczu.. 
Michał Kubiak jesteś niesamowitym siatkarzem ! 
Jak dla mnie w tym meczu to właśnie ten zawodnik powinien dostać statuetkę MVP. 

Pozdrawiam/ Idalia 


P.S 
Wy też tak ryczycie przy tym filmiku czy tylko ja jestem taka nieogarnięta. ? 



14 komentarzy:

  1. Super i nie przejmuj się że krótki !!
    Zajrzyj do mnie :)
    http://crisija.blogspot.com/2012/12/rozdzia-4.html?showComment=1356283465192#c417792407863883917


    P.S.była bym wdzięczna

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział świetny . :)
    mecz , co by tu dużo mówić ... przegrany ;( no , niestety raz się wygrywa , a raz przegrywa .
    jak dla mnie również MVP powinien zostać Misiek , a nie Łasko .
    a przy filmiku nie tylko ty płaczesz . ; ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :))
      Moim zdaniem Misiek wgl. powinien częściej grać w reprezentacji. Jego ataki są niesamowite, a zagrywki lepsze od niejednego naszego reprezentanta. :D

      Usuń
    2. zgadzam się z Tobą w 100% . ;))

      Usuń
    3. Teraz AA trzeba poinformować o naszych przemyśleniach. :)

      Ty też boisz się tego co chce zrobić AA ze składem ?
      tzn. jakie zmiany chce dokonać.
      Irytuje mnie to że chciałby powołać do reprezentacji M. Wlazłego nie dlatego, że po prostu nie darzę go sympatią, ale dlatego że po tym co zrobił po LŚ ( nie wiem czy wiesz o czym mówię. :P ) to wgl. nie powinien mieć pozwolenia na rozmowę jakąkolwiek z AA a co dopiero powołanie.
      A jeśli on miałby dostać się do 12 czy tam 14 to odpadnie bodajże J. Jarosz lub Z. Bartman. - a tego nie przeboleje, bo moim zdaniem obaj są lepsi od Mariusza.
      Pozdrawiam. :D

      Usuń
    4. szczerze to trochę się boję . ;d
      nie wyobrażam sobie jak na ten moment reprezentacji bez Jarosza i Bartmana . I nie nie wiem co zrobił Mariusz po LŚ . Możesz mi wyjaśnić . ? ; ))

      Usuń
    5. Już mówię. :P
      Na początku sezonu reprezentacyjnego Mariusz odmówił AA powrotu do kadry, a potem przed Igrzyskami po LŚ, którą WYGRALIŚMY przyszedł do niego i zapytał się czy może wrócić. Oczywiście AA odmówił, ale i tak to było dla mnie okropne świństwo. Przyszedł po to żeby wrócić do kadry wtedy jak byliśmy górą, jak wygrywaliśmy..
      Dlatego też sądzę, że nie powinien mieć wejścia do kadry, a po z tym moim zdaniem J.Jarosz i Z.Bartman są lepszymi graczami. :))

      Usuń
    6. to już wiem o co chodzi . ;D
      i po raz kolejny powtórzę się nie wyobrażam sobie reprezentacji bez Jarosza i Bartmana . ; ))

      Usuń
    7. Hahaha. To ja pomówię się po Tobie i powiem, że ja też nie wyobrażam sobie bez nich naszej reprezentacji. :))
      Ale niestety teraz nic nie zdziałamy musimy czekać do sezonu reprezentacyjnego. :D

      Usuń
  3. Rozdział fajny:) Moim zdaniem także Kubiak powinien dostać MVP a co do filmiku płacze za każdym razem jak go oglądam :*/ K.W.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wreszcie doczytałam od początku do końca Twojego bloga. Zawsze coś mi przeszkadzało. :) Przepraszam, że dopiero teraz komentuję. Opowiadanie jest super. Czekam na następny rozdział z niecierpliwością.

    Pozdrawiam, no_princess :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję. :)
    Ja Twój blog odwiedzam codziennie. :D

    OdpowiedzUsuń